Taniec.....

Kropka

Ja byłam na jednym obozie i tam mielismy trochę inaczej, Wstawaliśmy ok 8, sniadanie o 9, gdzieś o 11 zaczynaliśmy zajęcia, które trwały 3 godz, a potem o 15 obiad, po czym o 17 znów 2 godzinne zajęcia, a o 19 kolacja i czas wolny.

Ayame

Wydaje mi się, że na obozie tanecznym jest się głównie po to, żeby tańczyć

Ja niestety nigdy nie byłam, ale od jednego obozu byłam bardzo blisko.
To, że nie pojechałam nie zależało niestety ode mnie. Jak zwykle faceci wszystko psują.
ale moja koleżanka była, to mówiła, że siedzieli na parkiecie do 23 wieczór Kwadratowy

aj. nogi by mi chyba odpadły ; D ale musiało to być genialne uczucie.

co do tematu, tak. cały czas tańczę towarzyski, zmieniłam partnera, ale jest w porządku. Jakoś nam idzie.
Niedługo zacznę też swoją przygodę z jazzem. Genialny styl tańca, i mam nadzieję, że nie tańcząc nie będę się czuła jak pajac ( jak to w przypadku tańczenia hip hopu bywa

)

Kropka

Ojj tak, jazz jest świetny, ale i trudny. Mnie osobiście najbardziej wkurza rozciąganie, ale kiedy już potrafisz wejść w szpagat, to czujesz, że żadna figura mnie jest Ci straszna Wesoly

	Forum Forum dla dziewczyn Strona Główna -> Inne	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2
Strona 2 z 2